czwartek, 21 listopada 2013

Przekręcanie wyrazów

Ze śmiesznym przekręcaniem wyrazów zetknęłam, się po raz pierwszy, gdy mój syn był mały. Gdy uczył się wyrazów niektóre namiętnie przekręcał mimo ciągłego poprawiania. Jednym z takich wyrazów był "salomot" co oczywiście miało znaczyć "samolot". Moja córka natomiast przekręcała wyrazy, ale tylko do momentu jak się nauczyła poprawnie je wymawiać mówiła np: "łobuz łobuz" co znaczyło "hokus pokus". Zdanie "Czary mary łobuz łobuz" brzmiało chwilami bardzo komicznie. Z powiedzonek moich dzieci pamiętam jeszcze "pociąg flagowy" - "poczet flagowy".

Dzieci z dysleksją mogą namiętnie przekręcać wyrazy. Znają one prawidłowe brzmienie, ale gdy mają nazwać znaną im rzecz, to mówią nieprawidłowo. Mój syn przekręcał zawsze te same wyrazy w taki sam sposób. Niektóre dzieci mogą natomiast za każdym razem ten sam wyraz powiedzieć inaczej. Córka natomiast jak już się nauczy poprawnego brzmienia wyrazu to już mówi prawidłowo. Teraz ma 4 latka i długie wyrazy potrafi przekręcić, ale jak powtórzy kilka razy to już nie ma z tym problemu.

Jednym z objawów dysleksji może być właśnie przekręcanie wyrazów, nie można więc tego bagatelizować. Warto zwrócić na to uwagę i ewentualnie ćwiczyć poprzez częste powtarzanie prawidłowo wyrazu, które dziecko przekręca, oczywiście to dziecko musi je powtarzać. Jeżeli dziecku pomimo naszych starań nie udaje się poprawnie zapamiętać wyrazu możemy dać mu na chwilę spokój. Jeżeli go to za bardzo nie deprymuje poprawiać wyrazy, które błędnie mówi z prośbą o powtórzenie poprawnie. Jeżeli tych wyrazów jest za dużo dziecko nie będzie chciało powtarzać, pamiętać należy, że najważniejsza u dziecka jest motywacja i chęci. Czasami trzeba odpuścić, może warto wówczas skontaktować się ze specjalistami.


Jeśli znasz jakieś śmieszne powiedzonka, lub przekręcone wyrazy, napisz w komentarzu. Może uda się stworzyć galerię powiedzonek naszych dzieci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz