Wydawać by się mogło, że dyslektyk nigdy nie będzie humanistą. Jest to jednak stwierdzenie całkowicie błędne. Każdy osoba posiada swoje indywidualne uzdolnienia i zainteresowania. Bycie dyslektykiem nie przekreśla zainteresowań humanistycznych i uzdolnień w tym kierunku. Oczywiście dyslektykowi będzie trudniej w niektórych sytuacjach, ale to nie jest przeszkodą. Uważam, że każdy dyslektyk musi posiadać dużo samozaparcia, w wielu rzeczach jest mu trudniej niż osobie nie dyslektycznej. Czynności na pozór zwykłe i codzienne nie sprawiające "nikomu" problemu, im sprawia. Dyslektyk od małego jest więc uczony rzeczy, które wszyscy umieją np. rozróżniania kierunków prawo - lewo, pisania zwierciadlanego itp.. Są rzeczy które jedni uczą się po mniej niż 10 powtórzeniach a dyslektyk po 100 lub więcej.
Wracając do humanistów, wszyscy znamy Jana Christiana Andersena, a był on poważnym dyslektykiem. Jako osoba dorosła nie umiał pisać poprawnie i jego manuskrypty zawierały wiele błędów charakterystycznych dla dysleksji. W jednym z listów pisze o swoim nauczycielu:
„Codziennie okazuje mi niechęć, a gdy w niedzielę rano przynoszę mu moje łacińskie ćwiczenia, przy każdym błędzie wstrząsa moją duszą, mówiąc mi najstraszliwsze prawdy. [...] Poprzedniej niedzieli przyniosłem moje zadania, a on, rozgniewany błędami, zawołał:
- Przy maturze dostanie pan pałę za takie zadanie. Sądzi Pan, że jedna litera nic nie znaczy, że to obojętne, czy napisze pan "e" czy też "i"? [...]
- Ma pan najbardziej tępy łeb, jaki kiedykolwiek widziałem, i w dodatku jeszcze pan sobie wyobraża, że pan coś wart...”Nazwiska nauczyciela oczywiście nikt nie pamięta. A Andersen z „brzydkiego kaczątka” wyrósł na „wspaniałego łabędzia” literatury światowej.
Diagnozę stwierdzającą, że był on dyslektykiem stwierdzono na podstawie jego manuskryptów. W jego listach występowało wiele błędnych form zapisu np. Schackspeare (Shakespeare), Machbeth (Macbeth), czy brackfest (breakfast). Już w dzieciństwie miał znaczne trudności z uczeniem się, był opóźniony w realizowaniu programu szkolnego, uważano go za niezdolnego.
Dysleksja nie jest więc żadną przeszkodą może być jedynie wymówką.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz